Stres świąteczny i presja świąteczna. Jak sobie z tym poradzić, by święta były dla nas mniej stresujące i trudne? Psychologia.
Największą bronią przeciwko stresowi jest nasza zdolność do wybierania jednej myśli, zamiast drugiej.
William James
Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia, więc z tej okazji zostanie poświęcony niniejszy artykuł psychologiczny na temat stresu świątecznego i presji świąt, którą sobie nakładamy. Święta stają się źródłem wielu emocji, tych pozytywnych, jak i negatywnych, a także stają się źródłem stresu. Bardzo perfekcyjnie podchodzimy do tematu świąt. Mamy zbyt duże oczekiwania wobec świąt. W dość zadaniowy sposób do tego podchodzimy, nakładając na siebie presję, przez co stresujemy się i odczuwamy złość, frustrację, czy też irytację. Mamy presję oczekiwań, presję otoczenia. Schematy, jakie narzuca nam społeczeństwo, staje się źródłem frustracji i złości. Musimy koniecznie posprzątać dom, bo co powie rodzina. Koniecznie musimy tyle dań przyrządzić, bo przecież taka tradycja, musimy mieć drogie prezenty, bo jak święta bez dobrych prezentów. Musimy odwiedzić koniecznie rodzinę, bo co powie rodzina. Będzie przecież na nas zła, że nie odwiedzimy ich. Przez święta zaniedbujemy swoje potrzeby, ciągle musimy spełnić oczekiwania, jakie narzuca nam otoczenie. A to przecież musi być ładny stół udekorowany, no bo tak w poradnikach jest napisane. To pomocne i przydatne, ale czy to jest aż tak ważne?
Święta to czas wspólnego spędzania z rodziną, a nie skupiania uwagi na mało istotne rzeczy, które więcej sprawiają złości i stresu. Czy święta to jedzenie, porządki w domu, piękny udekorowany stół, drogie prezenty, czy ważna jest obecność drugiego człowieka? Czy czasem nie zapominamy o drugiej osobie, koncentrując się na jedzeniu, czy prezentach? Przecież prezenty nie sprawią, że będziemy tak szczęśliwi, jak kontakt z drugą osobą. Mało i tak czasu spędzamy wspólnie z rodziną, z dziećmi. A to przecież oni są ważni, a nie wysprzątany na błysk dom i przebywanie godzinami w kuchni, zamiast spędzać czas wspólnie z rodziną. Stresujemy się, robiąc tak duże zakupy w sklepach, jakbyśmy mieli przez cały miesiąc te święta i jeszcze głodować. A zapominamy o naszych zasobach finansowych, wydając tak wiele pieniędzy na zakupy, szczególnie na drogie prezenty, które w ogóle nie są potrzebne. A przecież możemy podarować mały prezent za 50 zł lub zrobić własnej roboty prezent. To coś lepszego niż drogie sprzęty gospodarstwa AGD. Nie zastąpią kontaktu z drugim człowiekiem.
Często zapominamy o takich wartościach, jak szacunek do siebie i innych. Zadajemy takie pytania, na które ktoś nie ma ochoty odpowiadać. Zamiast cieszyć się rodziną i jej obecnością, szukamy tylko okazji do kłótni i sprzeczek. Czy rozmowa o polityce jest tak ważna, zamiast rozmowa o miłych wspomnieniach z dawnych lat? Czy zamiast pytać o dzieci, związek i sprawy osobiste, nakładając w ten sposób presję i oczekiwania wobec drugiej osoby, po prostu zapytać drugą osobę o to, jak się czuje? Wiele osób na co dzień boryka się z problemami i trudnościami życiowymi, a święta powinny być odskocznią od tej codzienności, a nie kolejnym źródłem dodatkowego stresu i złości.
Dlaczego wiele osób nie lubi świąt? Bo zapominają, czym są tak naprawdę święta. Schematy powielane z pokolenia na pokolenie, stereotypy i presja nakładana przez społeczeństwo sprawia, że źle postrzegamy święta. Kojarzą nam się ze źródłem stresu, negatywnych emocji, a także źródłem wielu wydatków. Coraz częściej bombardowani jesteśmy pięknymi reklamami produktów, które można kupić i podarować. Często czytamy lub oglądamy w telewizji programy o tym, jak powinny wyglądać nasze święta. Co robić, czego nie robić. Jak dekorować stół. To być może są pomocne poradniki, ale czy nie czasem aż tak skupiamy się na tej perfekcyjności. Święta nie muszą być perfekcyjne i nie muszą być idealne. Bo takowe nie istnieją. Perfekcyjność i presja świąt staje się dla nas źródłem stresu i negatywnych emocji. A przecież święta tak nie muszą wyglądać, bez 12 dań, bez idealnej choinki i prezentów, bez wypolerowanej podłogi. Święta możemy spędzić wspólnie z naszym partnerem, partnerką, z naszymi dziećmi. Ważna jest obecność drugiego człowieka. Sami możemy także obchodzić te święta, będąc samemu w domu. To też jest okej. Święta to czas na odpoczynek, zadbania o siebie, zadbania o kontakt z drugą osobą. Czego tak naprawdę życzysz sobie na tegoroczne święta? Co jest dla Ciebie najważniejsze? Odpowiedz sobie szczerze na te pytania. Być może za dużo od siebie oczekujesz i za dużo od siebie wymagasz, więc daj sobie czas na własne refleksje i rozważania co do świąt i ich obchodzenia.
Ponieważ wiele osób zmaga się z poruszonym w niniejszym artykule problemem, jakim jest stres świąteczny i presja świąteczna, poniższej przedstawiono kilka ważnych wskazówek, które pomogą Ci poradzić sobie z tym problemem, o którym jest tutaj mowa. Na moim blogu także można przeczytać artykuł psychologiczny na temat asertywności i stawianiu granic w rodzinie podczas świąt Bożego Narodzenia, który także nawiązuje do tematu niniejszego wpisu. [1].
Zgadza się, nie warto. Dlatego ja mam świąteczny luzik, bo wiem, że bez względu na to, czy będę się przejmować, czy nie, święta i tak się odbędą.
OdpowiedzUsuńA jedyne czego chcę, to tylko to, żeby były radosne, szczęśliwe i uśmiechnięte :)