Omówimy kolejne warzywo z grupy nasion roślin strączkowych, jakim jest bób nie tylko z punktu widzenia towaroznawczego, ale również z żywieniowego, kulinarnego i historycznego punktu widzenia. To bardzo ciekawe warzywo strączkowe, które jest bardzo popularne w handlu, ale również zawiera bardzo wiele cennych składników pokarmowych, dlatego tak ważne jest to, aby w naszej diecie pojawiły się warzywa, jak i owoce, a w szczególności nasiona roślin strączkowych. Są one nie tylko źródłem węglowodanów, błonnika pokarmowego, ale również białka, witamin oraz składników mineralnych. Bób ma nie tylko dużą wartość odżywczą, ale także duże zastosowanie kulinarne, o czym jeszcze tutaj będzie mowa. Praktycznie rzecz mówiąc, w wielu kuchniach narodowych znajdziemy dania na bazie bobu. Bób był już znany dość dawno, więc tutaj także omówiono kilka ciekawostek związanych z tym warzywem strączkowym z punktu widzenia historii żywności.
*z uwagi na zawartość organicznego związku chemicznego z grupy glikozydów - wicyny w bobie, powinni go unikać osoby, które zmagają się z dziedziczną chorobą związaną z niedoborem enzymu z grupy dehydrogenaz i klasy oksydoreduktaz - G6PD, czyli dehydrogenazy glukozo-6-fosforanowej, co przejawia się tym fawizmem, czyli niedokrwistości związanej z niedoborem enzymu G6PD.
Dzień dobry Patryku :) Bardzo ciekawy wpis! Bób to rzeczywiście fascynujące warzywo strączkowe, które warto docenić z wielu powodów. Zgadzam się, że ma ogromne znaczenie zarówno żywieniowe, jak i kulinarne. Jego wysoka zawartość białka, błonnika, witamin i minerałów czyni go świetnym dodatkiem do zdrowej diety. Ciekawostki historyczne dotyczące bobu dodają mu dodatkowego uroku i pokazują, jak długo jest obecny w naszej kulturze kulinarnej.
OdpowiedzUsuńPamiętam o tym, jaki bób jest zdrowy, wartościowy i wskazany, ale jakoś jego smak nie jest w moim guście, niespecjalnie za nim przepadam.
OdpowiedzUsuńChoć z wielką przyjemnością przeczytałam wszystkie ciekawe informacje, które miałeś nam do przekazania na temat tego warzywa, za co bardzo Ci dziękuję.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Uwielbiam bób i mogłabym jeść go o wiele częściej niż tylko sezonowo ;)
OdpowiedzUsuńBób jem raz na jakiś czas :D
OdpowiedzUsuńMój mąż jest absolutnym fanem bobu. Każdego roku czeka na rozpoczęcie sezonu na to warzywo 😆
OdpowiedzUsuńWitam Was serdecznie 🖐😊
OdpowiedzUsuńWidzę, że wielu z Was zainteresował temat związany z bobem i jego wartością odżywczą, energetyczną, historią związaną z bobem i jego zastosowaniem kulinarnym. Z miłą chęcią przeczytałem Wasze komentarze i za nie Wam serdecznie dziękuję 🤗 Zapraszam Was wszystkich na kolejny wpis, w którym dowiecie się o popularnych mitach związanych z żywieniem. Wspólnie odkryjemy fakty na temat żywienia człowieka 🤗
Pozdrawiam Was cieplutko i z serdecznością 😊💖🥰
Ciekawe informacje , nie przepadam za bobem ,mąż uwielbia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :) Bobem nigdy nie pogardzę Patryku. W ogóle kocham wszystkie fasole, grochy, fasolki. Wspaniała rzecz, choć szkoda, że tak wzdymają, bo by można jeść workami. Po prostu pychota. Najserdeczniej pozdrawiam
OdpowiedzUsuń